poniedziałek, 27 października 2014

Etymologia nazwiska, czyli od Procha powstałeś...


                        Nazwisko Prochowski pochodzi od słowa „proch” - ‘pył, kurz, okruszyny’. Trudno jest ustalić dokładnie, kiedy nazwisko to pojawiło się na ziemiach polskich. Wedle dużego prawdopodobieństwa możemy natomiast wskazać, że na Pomorzu nazwisko Prochowski pojawiło się w XVI w. i należy je kojarzyć z wsiami Polnica i Przechlewo.
                W księdze chrztów parafii przechlewskiej możemy odnaleźć w lutym 1674 r. i maju 1676 r. pierwsze wpisy dotyczące rodziny Prochowskich. W pierwszym z nich Christophorg Proch występuje jako ojciec chrzestny Anny Ludwig, a drugi z nich brzmi następująco:
Die 15 baptisani er Przechlewo Martinum Pater Christephorg Proche Mater Angelica Partini Christephorg Proche et Eva Joannis Kromska vir.
Co w wolnym tłumaczeniu znaczy:
Ochrzczony piętnastego dnia w Przechlewie Marcin z ojca Krzysztofa Proche matki Angeliki rodzice chrzestni Krzysztof Proche i Ewa Joanna Kromska.
      Jak więc widać Prochowscy początkowo pisali się ‘Proch’ lub ‘Proche’. Dopiero na początku wieku XVIII nastąpiło dodanie sufixu –ski i pisanie się ‘Prochowski’. Rodzina Prochowskich w  tym okresie związana była przede wszystkim z Polnicą. Prochowscy byli w Polnicy sołtysami i posiadali przywilej na prowadzenie Barci Polnickiej.
    Rodzina Prochowskich pomimo, że nigdy nie używała szlacheckiego wyróżnika nie była też zwykłymi chłopami. Byli to wedle wszelkich wskazań ludzie wolni pomiędzy Szlachtą a Chłopstwem tak samo zresztą jak rodzina Komischke z Przechlewa. Prochowscy to potomkowie Prochów - Panków Kaszubskich którzy spadli do roli – właścicieli polnickich dóbr ziemskich (byli wykazani jako właściciele ziemscy w 1570 roku )[1].


[1] Pankami nazywano drobną szlachtę kaszubską w zachodniej części Pomorza Gdańskiego rozsiadłą głównie w powiatach: lęborskim, bytowskim, człuchowskim, chojnickim, tucholskim, chociaż zasięg mowy kaszubskiej był o wiele szerszy, gdyż obejmował prawie całe Pomorze Gdańskie. Powszechne występowanie tego określenia w odniesieniu do drobnej szlachty w tym regionie nie było znane w innych dzielnicach Polski. Owszem, zdarzały się takie nazwy w rejonach, gdzie bywały podobne warunki gospodarcze i społeczne. Chodzi tu o Mazowsze i Podlasie, gdzie również gęsto rozrodzona szlachta i gorsze warunki glebowe, nie stwarzały podstaw do bogacenia się, a wręcz przeciwnie, przy dużym przyroście naturalnym warstwa drobnej szlachty ubożała.

Pierwotny tytuł „pan” w dawnej polszczyźnie odnosił się przede wszystkim do wysokich urzędników w administracji państwowej. Przeważnie stosowano go do kasztelana, zarówno drążkowego, jak i krzesłowego. I tak już w czasach Władysława Łokietka na kasztelana z rodu Święców mówiono pan Święca, obojętne, czy był kasztelanem Gdańska czy Świecia nad Wisłą. Także termin ten stosowano do wojewody.

Geograficzny podział nazwisk

Nazwisko Prochowski w Polsce nie należy do licznych. Wedle danych statystycznych z lat 90. osób występujących pod tym nazwiskiem było zaledwie 603. Wedle danych z serwisu moikrewni.pl w Polsce są 293 osoby. Zamieszkują oni w 69 różnych powiatach i miastach. Najwięcej zameldowanych jest w Oborniki ,a dokładnie 15. Dalsze powiaty/miasta ze szczególnie dużą liczbą osób o tym nazwisku m. Kraków (15), m. Łódź (13), Opoczno (11), Kraków (11), Gdynia (11), Gdańsk (11), Warszawa (10), Dąbrowa Górnicza (10) i Piła z liczbą wpisów 8.

Genealogia rodziny Prochowskich

W ostatnim okresie czasu zaobserwować możemy wzrost zainteresowania badaniami genealogicznymi, zwłaszcza na Pomorzu zarówno wśród znanych rodów pomorskich, jak pomniejszych rodzin, nie posiadających korzeni szlacheckich. Rodzinna genealogia przeżywa dzisiaj renesans dzięki dostępności źródeł i ich upowszechnieniu zwłaszcza w internecie. Badania genealogiczne stanowią doskonałe źródło wiedzy na temat losów rodzinnych i pozwalają dać odpowiedź na podstawowe pytanie: skąd nasz ród?
Praca genealoga wymaga dużego samozaparcia, systematyczności i przede wszystkim wytrwałości w poszukiwaniach często żmudnych i czasochłonnych. Daje jednak wiele satysfakcji i ogrom wiedzy na temat czasów zaprzeszłych. Niezbędna jest przy tym podstawowa wiedza historyczna, często też łaciny i języka staroniemieckiego, a więc języków, w których dawniej sporządzano dokumenty. Pracę genealoga można więc porównać do pracy detektywa, który kojarząc fakty i zdarzenia potrafi powiązać je w całość – dającą pełen obraz tego co miało miejsce w przeszłości.
Przyczynkiem do opracowania dziejów rodu Prochowskich stał się przypadek. Oto pewnego jesiennego popołudnia w internecie na jednym z amerykańskich serwisów ukazały mi się dane rodziny Prochowskich, które szybko skojarzyłem z danymi pochodzącymi z metryk rodzinnych. I tak narodził się pomysł, by wiedzę to pogłębić. Praca ta trwa już blisko dwa lata, a jej efektem jest niniejsza publikacja w formie zwartej, którą zamierzam rozwijać aż do osiągnięcia wersji finalnej. 
 Początki poszukiwań były trudne, a to ze względu na brak elementarnych danych dotyczących faktycznego miejsca pochodzenia przodków i ich migracji. Dane te udało się ustalić tylko dzięki dawniej zasłyszanym opowieściom na temat historii rodziny. Zresztą wszystkie te opowieści znalazły potwierdzenia w faktach. Pierwszym źródłem informacji na temat dziejów rodziny Prochowskich były akta stanu cywilnego (metryki), dzięki którym udało się ustalić więzi rodzinne pierwszych pokoleń. Kolejny etap poszukiwań stanowiły informacje zawarte w serwisie familysearch.org – prowadzonym przez Mormonów, za pomocą którego udało się odnaleźć dalszą rodzinę, w drugiej linii pokrewieństwa. Wtedy zresztą okazało się, że losy rodzinne splotły się z Kamieniem Krajeńskim – co zyskało potwierdzenie w księgach parafialnych chojnickiej fary. Dzięki informacjom uzyskanym poprzez Pomorskie Towarzystwo Genealogiczne a także Polskie Towarzystwo Genealogiczne możliwa była też pełna kwerenda ksiąg parafialnych parafii w Kamieniu Krajeńskim, Człuchowie i Przechlewie. Analiza tych dokumentów wskazała, że Prochowscy dopiero w II połowie XIX w. dotarli do Kamienia Krajeńskiego, a ich dalszą przeszłość należy wiązać z powiatem człuchowskim – Gwieździnem, Człuchowem i wedle wszelkich wskazań Polnicą. Informacje te potwierdziły się także w dokumentach okresu pruskiego i płatnym amerykańskim serwisie genealogicznym myheritage.com.
Cennym a zarazem dodatkowym źródłem informacji były także stare gazety codzienne – a zwłaszcza XIX-wieczna „Gazeta Toruńska” i sięgająca lat 30-stych „Gazeta Sępoleńska”. Uzupełnienie informacji o losach rodziny stanowiły także inne dokumenty – pruski kataster kontrybucyjny z XVIII w., książki adresowe z czasów dawnych i strony internetowe genealogów amatorów. Wszystko to pozwoliło dać odpowiedź na wiele ciekawych pytań – często nie łatwych. Dla autora niniejszej publikacji stanowi natomiast asumpt do dalszych poszukiwań.
O polnickim rodowodzie rodu Prochowskich świadczyć może świadczyć kilka przesłanek: 1) brak ciągłości linii polnickiej w księgach parafialnych z okresu XIX w., co sugerować mogło ich migrację ze wsi w związku ze zmianą jej struktury własnościowej, 2) wpisana pozycja społeczna – zarówno polniccy Prochowscy jak i ci z Fersztnowa (Gwieździna) byli z dziada pradziada sołtysami, co świadczy o mocnym umocowaniu wśród lokalnej ludności i organów administracji królewskiej, 3) bliskość obu wsi – kilkanaście kilometrów w linii prostej, co sugerować mogło migrację z jednej miejscowości do drugiej, 4) występowanie przydomka szlacheckiego „von” – taki zapis znalazł się w akcie ślubu Franza Prochowskiego ur. w Gwieździnie. Może być to dowód na istnienie w świadomości społecznej korzeni szlacheckich, a takowe posiadali Prochowscy z Polnicy.
Z dostępnych danych możemy również wywnioskować, że rodzina Prochowskich jeszcze na początku XX w. była związana z Gwieździnem. Trudno jednak określić czy przetrwali oni wojnę w tej miejscowości. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można natomiast stwierdzić, iż przynajmniej część z nich wyjechała do Niemiec. Świadczą o tym odpisy z ksiąg parafialnych sporządzane w latach 20-stych. Przypuszczenie to może potwierdzać także fakt, iż Prochowscy w znaczącej mierze nie są widoczni we wpisach ksiąg parafialnych okresu międzywojennego i powojennego na badanym terenie. Wiadomo też, że rodzina Prochowskich – mimo rozproszenia na trzy powiaty – utrzymywała ze sobą kontakt przez dziesięciolecia.
Dane na temat rodziny Prochowskich zostały opisane w formie tekstu zwartego, wzbogaconego fotografiami i informacjami dodatkowymi, na przykład na temat miejscowości, w których żyli. Pozostała część publikacji została poświęcona tablicom genealogicznym, gdzie zawarto dokładne informacje na temat poszczególnych gałęzi rodziny.

Czas płynie, ludzie umierają,
następni będą o nas pytać,
kto im odpowie?